Wciąż listopadowo

2024/11/27 | koronki | 0 komentarzy

Listopad

Ostatni miesiąc były bardzo intensywny, co jednak nie przekłada się na wpisy blogowe. Mam nadzieję, że uda mi się nadrobić opis w najbliższym czasie.

Jesienny mood

Po pierwsze udało mi się mimo infekcji wziąć udział w wielu wydarzeniach „koronkowych”. Po pierwsze ukończyłam trzy kursy szkoleniowe na temat koronki, przekazu i dziedzictwa kulturowego, po drugie zakończył się projekt realizowany w Muzeum Krakowa dotyczący dziedzictwa kultury ludowej i niematerialnej, po trzecie zrealizowałam kolejne elementy „Nowej Dudrewiczowej”, w tym kolejne kwerendy, wreszcie ruszyły warsztaty, które również miałam przyjemność poprowadzić. Udało mi się też przygotować nagrania i napisać scenariusz wystawy. Trochę dużo, prawda?

Technika

Od XVII w. rozwinęła się technika, zwana od miejsca z Alençon, która wymaga ogromnych umiejętności manualnych i jest bardzo czasochłonna. Każdy element koronki wykonuje się etapami, których jest dziesięć. W czasach dawnych każda z koronczarek specjalizowała się w wykonywaniu określonego rodzaju pracy.

A ta dalej swoje …

Maria Modes-Dudrewiczowa zaczyna wychodzić z niebytu, co wzbudza we mnie chęć pracy i dalszych poszukiwań. Jak w wielu wypadkach, niestety, jej historia utkana jest także z wielu przykrych wydarzeń.

Wszystkie te działania były na swój sposób niezwykle wymagające, tym bardziej, że zmagam się z problemami zdrowotnymi. Bardzo lubię to, co robię i szczerze mówiąc, cieszę się, że jestem produktywna, ale wszystko ma swoją cenę.

Na zajawkę ostatni postęp w koronce.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *